Pan szuka pani Warszawa

Opis oferty

Przystojny.., hehe, zielone audi..., ha ha ha.
W pracy mam latem spory luz, dużo czasu. Weekendy - wolne.
A spec - od "wszystkiego"! Tam gdzie mąż nie staje na wysokości zadania - pomogę, chętnie, bo czemu nie. A wiadomo jak w życiu bywa - czasem potrzeba się pojawi.
A kto potrzeb nie ma.. ("a kto nie ma pokus!" - jak wołał prorok) ten zwyczajnie swoje potrzeby ignoruje i tłamsi, i traci ;-)

Chętnie gdzieś wybiorę się.., dojadę.., porozmawiam.

Rozmawianie - to jest to co lubię, konkrety - oczywiście także. Więc dogadać się jest możliwość.

Interesuje mnie poznać fajną i apetyczną kobietę, niezależnie od obrączek i pierścionków.., bo obrączki - to nie wszystko, trzeba jeszcze czuć że się żyje, że ma się chęć, i że aż do rana cieszyć to chce!

Ok., dużo w tym entuzjazmu, no ale jak inaczej podchodzić do czegoś tak dobrego. Młodym kobietom mogłoby to się podobać.., ale one na Lento nie wchodzą, starsze zaś wchodzą (bo same ze zdziwieniem donoszą o sobie że "im jest się starszym tym bardziej chce się"), ale nie mają pewności czy spodobałyby się, i tak kółko się zamyka, i nie ma nic.

Starsze (nic o ich wyglądzie oczywiście nie wiem) zwykle piszą tak: "facet znowu jakiś.., no i po co.., czy ja ch..ja jakiegoś typowego potrzebuję? nie wiem na co. Ale żeby porozpieszczać, coś kupić, zabrać gdzieś - to nie ma nikogo. Oni myślą że jakieś zwykle ru..anko wystarczy, bez chemii, bez miłości, prymitywy. Żeby chociaż jakąś książkę opowiedział. Powinni se do bu..elu iść, a nie tu ogłoszenia dawać".

Co piszą młodsze - nie będę cytował, bo nie jestem księgowym, ale przynajmniej wiem teraz ile jakieś snikersy kosztują. To są buty.

No to co tu komentować. Cnotliwego żywota i grzecznego czekania na starość! : )